Nauka czy sport ?!
Pogodzić naukę i sport. Zmęczone dzieci, to dzieci zagrożone wypaleniem sportowym.
W ten piątek chciałam podzielić się taką refleksją. Mam ostatnio wrażenie, że dzieci w obecnych czasach funkcjonują sportowo na dwóch biegunach. Albo mają mnóstwo zajęć, szkolnych i sportowych (nawet z różnych dyscyplin) albo nie robią kompletnie nic poza gonieniem pokemonów. Taka jest moja teza. A na pytanie o receptę na ten stan rzeczy, tak naprawdę nie znam jeszcze pełnej odpowiedzi.
Efekt jaki obserwują to narastające różnice w sprawności między nastolatkami. A także duże zmęczenie, przeciążenie, u tych którzy trenują regularnie po lekcjach. To niestety może prowadzić do tego, że dzieci te rezygnują ze sportu w ogóle. Dlaczego? Bo czują, że nie mogą sprostać wszystkim wymaganiom. Obszerne, trudne prace domowe, sprawdziany, trening do późnych godzin i wczesna pobudka do szkoły. Takiego tempa nie wytrzymałby nie jeden dorosły a dzieci … mają póki co jeszcze więcej sił i nie chcą odpuścić. Można stwierdzić, że tak było zawsze – jak ktoś był sportowcem to w szkole miał pod górkę. Ale spójrzmy na to co możemy zrobić aby ułatwić naszemu dziecko godzenie obowiązków?
- Pewnie narażę się nauczycielom, ale widzę, że prac domowych jest za wiele. Problem pojawia się kiedy wielu nauczycieli uważa, że ich przedmiot jest najważniejszy i zawsze zadają dużą pracę domową i to na jutro. Dlatego rodzice mogą i powinni rozmawiać z nauczycielami, aby większe prace domowe miały dłuższy termin wykonania.
- Trzymajmy się w domu pewnych priorytetów i zasad, których się trzymamy. Takimi rzeczami, których nie warto odpuszczać jest 8 godzin snu, ciepły obiad, codzienna dawka ruchu.
- Zawsze apeluje, żeby przynajmniej jeden dzień w tygodniu (poza weekendem) był wolny od zajęć dodatkowych.
- Zastanówmy się nad tym ile faktycznie dziecko może udźwignąć i które zajęcia w danej chwili sprawiają mu najwięcej radości i najbardziej rozwijają. Jeśli jest załóżmy szkoła, piłka, angielski, gitara. Ile godzin zajmują? Czy da się bardziej ergonomicznie ułożyć plan? Może trzeba z czegoś zrezygnować lub zmniejszyć ilość.
- Jeśli dziecko uprawia sport, ma mecze+ treningi, a nie jest w szkole sportowej być może warto porozmawiać z nauczycielami o tym, przynajmniej poinformować. Nie chodzi tu o taryfę ulgową ale szukanie wspólnie sposobu, aby dziecko opanowało materiał i pogodziło to z treningami.
- Nie da się przecież powiedzieć co ważniejsze ….sport czy szkoła!
- I pamiętajmy, nauka to inwestycja w przyszłość dziecka. Nawet jeśli zostanie świetnym sportowcem, to umiejętność komunikacji, relacji, wiedza o świecie tylko mu pomogą w karierze sportowej i udzielaniu wywiadów J
- Kariera sportowa trwa tylko chwilę z perspektywy np. 80 lat życia, dlatego warto się uczyć. Pokazujmy dobre przykłady ze świata sportu. Wielu sportowców skończyło studia i są z tego dumni.
PODYSKUTUJ Z AUTOREM
Sandra Kalinowska
http://topwyszkoleni.pl/
https://www.facebook.com/Topwyszkoleni/